11 lut 2019

Towarzysz

Szukając pomysłu na poranny wpis wpadłem na wielokrotnego towarzysza naszych wypraw, zwłaszcza późnym latem i wczesną jesienią gdy ich młode pokolenie rusza poznawać świat. Ich ciekawość granicząca wręcz z natręctwem i wścibstwem nieskończenie nas zaskakiwała. Regularne lądowania na norkach czy pływadłach nie były już niczym wyjątkowym ale wchodzenie do osłony przeciwsłonecznej obiektywu, to już lekka przesada. Czasem stawały się jedynym skrzydlatym towarzyszem, a pomimo tego jakoś ją pominęliśmy.

Pliszka siwa

Grey wagtail
 
Motacilla alba

fot. Łukasz Boch

    11
    6