Witamy wszystkich w Nowym Roku. Mam nadzieję, że nie macie dość żubrów. Ostatnio jednak mam do nich jakąś szczególną słabość, a przede wszystkim do ciasnych kadrów pokazujących detal ich budowy, fakturę futra i wyrazów oczu. Choć samo fotografowanie tych pozornie mało płochliwych stworzeń wydaje się banalne, to czym więcej czasu z nimi spędzam tym więcej odkrywam uwarunkowań i zależności wpływających na ciekawy kadr.
Zasadniczo podczas samych zdjęć najmniej istotnym elementem jest o ironio, sam żubr. Oczywiście pod warunkiem, że w ogóle jest. Sam w sobie jednak jest stworzeniem dość statycznym i nie oferuje zbyt wielu możliwości układu ciała czy poz. Tutaj musimy wprowadzić do gry wszystkie pozostałe czynniki i nimi budować zdjęcie. Jego powszechna obecność na milionach fotografii nie ułatwia sprawy i to w jaki sposób stworzyć ciekawą kompozycję w oparciu o to co daje wam sam żubr, a właściwie miejsce, w którym jest równaniem, które musimy rozwiązać. To w tej fotografii jest najbardziej fascynujące. Trochę niczym śledczy rozwiązujący zagadkę. Oceniamy tło, kąty i kierunki, obserwujemy zachowanie żubra i kierunek, w którym się przemieszcza. Oceniamy podłoże po którym się porusza, co je porasta i jak jest ukształtowane. Do tego oczywiście światło, kierunek i kolor. Odległość od tła i jego faktura i to co tworzy dużą część zdjęcia, czyli odpowiedni pierwszy plan. Sami widzicie, że sporo tego. Czasem trzeba się należeć i namyśleć, ale gdy już znajdzie się to miejsce to serducho przyśpiesza.
Żubr
European bison
Bison bonasus
fot. Łukasz Boch
#szkołafotografii #szkołafoto #warsztatyfotograficzne #szkołafotografiiprzyrodniczej #fotografiaprzyrodnicza #fotografowaniezwierząt #fotografowanieptaków #szkoleniafoto #szkoleniafotograficzne #kursyfoto #fotoszkoła #kursyfotografii #fotografiaprzyrody #szkołafotografiiprzyrody #fotografia #wildlifephotography #wildphoto #wildlife
Komentarze