Dzisiaj pokażemy Wam nasz plan zdjęciowy z powietrza. Gdzieś tam na dole jest Marcin, a wokół niego spektakl wschodu i towarzyszący mu wiec setek żurawi. Mimo, że cała okolica przypomina bardziej pustkowie i na próżno szukać tutaj ognistych kolorów liści. Mimo, że całość odbiega of sztandarowego wyobrażenia tej pięknej pory, to jednak scena przesiąknięta jest jesienią. Powoli nadchodzi czas pożegnania.
top of page
bottom of page
Comments