22 dni po wykluciu pierwszego. Najmłodszy ma 10 dni. Błotniaki zdecydowanie cenią sobie poranny sen. Wielokrotnie po dotarciu na miejsce zastawaliśmy śpiącą matkę i wtulone w nią malce. Samica kładzie się w zasadzie na gnieździe, możliwie chroniąc przed zimnem. Tak przesypia noc. Samiec śpi na pobliskich drzewach. O ile jeszcze tydzień wcześniej niemal całkowicie przykrywała ciałem małe błotniaki, to teraz jest z tym już pewien problem. Gdy słońce jest na niebie, a zegarek już dawno przekroczył szóstą, w gnieździe zaczynają się niecierpliwe ruchy. Ciepło i głód robią swoje. Jeden po drugim zaczynają się gramolić i rozrabiać po całym gnieździe. Dla niej to koniec odpoczynku, czas na polowanie. Do nocy będzie w ciągłym ruchu.
Błotniak stawowy
Marsh harrier
Circus aeruginosus
fot. Łukasz Boch
Komentarze