24 dni od wyklucia najstarszego.
Opowieść o błotniakach nie została dokończona, a przecież warto wspomnieć jak zakończyła się historia piątki rodzeństwa. Wraz z młodzieżą rósł apetyt. Matka pozyskiwała głównie ryby ale zaczęły pojawiać się też podloty w częstotliwości wcześniej nie spotykanej. W tej całej kotłowaninie coraz obfitszych brązowych piór przebłyskuje gdzieś biały jegomość, nadal biały!. Spóźniony, piąty błotniak swoim temperamentem udowadniał nie raz, że się nie podda i będzie walczył o swoją dolę. Obfity rok i łaskawy dla błotniaków. Na zdjęciu znowu przy matce.
Błotniak stawowy
Marsh harrier
Circus aeruginosus
fot. Łukasz Boch
Comments