Nasza jesienna podróż trwa, a ponieważ jak już pisaliśmy zaczęły się mgły i na stanowiskach żurawie wciąż obecne, to nie będzie lepszego tematu na dzisiejszy poranek. Tym razem jednak nie będzie to byle jaka mgła, tylko kompletny całun sięgający co najmniej 100 metrów w górę. Ponieważ nocą nawigujemy na wodzie po nabrzeżnych światłach, tym razem nie obyło się bez błąkania. Uwierzcie nam, że aura w takich momentach na wodzie jest niesamowita. Widać bardzo niewiele, jesteśmy bez światła, wokół jedynie ciemna, oleista woda, słychać dookoła ptactwo. Nie boimy się wody nocą, ale gdy jest się kilkaset metrów od brzegu przy takich warunkach, to wrażenia zapadają w pamięć.
Żuraw
Crane
Grus grus
fot. Łukasz Boch
Comments