Nareszcie zaczął się zmieniać. Był wilgotny, dżdżysty dzień. Nie widziałem błotniaków już od jakiegoś czasu, toteż z niecierpliwością oczekiwałem spotkania. Nasz Junior zaczął się zmieniać. Śnieżno biały puch zaczęły zastępować czarne dudki. Malec wyrósł i nabrał sił, z każdą chwilą bardziej przypominał dorosłego błotniaka. Udało mu się. Przeżył cztery tygodnie rywalizacji i zagrożeń. Najmłodszy wśród piątki piskląt, wykluty prawie dwa tygodnie po najstarszym. To prawdziwy sukces rodziców. Dzielne ptaki. Ciekawy jestem, czy mimo mojej nieświadomości los jeszcze skrzyżuje nasze drogi.
Błotniak stawowy
Marsh harrier
Circus aeruginosus
fot. Łukasz Boch
Comments