Ciężko będzie zmieścić w krótkim opisie emocje i energię jaka wypełniła to spotkanie. Dla mnie osobiście to jeden z najpiękniejszych ptaków świata, niezwykły majstersztyk ewolucji i prawdziwy duch lasu. Mimo, że możliwości spotkania były raczej małe, to niewielka szansa, a ogromna nadzieja pchnęła mnie jeszcze przed świtem poprzez cmentarzysko brzóz i sosen, rozległe bagniska lasów, poprzecinane borami sosen i świerków. Sama świadomość, że gdzieś tam żyła ta mityczna sowa wywoływała podniecenie, a każda figlarna anomalia kory czy pnia rozbudziła wyobraźnię. W powietrzu czułem napięcie, serce biło mocniej. Odbierałem atmosferę tego miejsca każdym nerwem i zmysłem. Miejsce nieco zaklęte, a jeden z jego mieszkańców? Oceńcie sami.
Puszczyk mszarny
Great gray owal
Strix nebulosa
fot. Łukasz Boch
Comments