Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że niemal każde miejsce posiada pewne rozwiązanie fotograficzne. Choć brzmi to bardziej jak równanie matematyczne, a nie aspekt twórczy, to faktycznie właśnie tak to wygląda. Każde miejsce, nawet na pozór trudne, nieciekawe, czy wręcz przeciwnie, banalne i dostępne. Każde z tych miejsc oferuje w pewnych okolicznościach niezwykłość i piękno. Zadaniem fotografa przyrody jest dostrzec, dotrzeć i zrealizować to bez zakłócania i ingerowania w ten misternie utkany świat.
Punktem wyjścia do przygotowania sesji jest tło i kierunek do światła. To od tych dwóch czynników zaczynamy rozważania i koncepcje fotograficzne w danym miejscu. Choć później dochodzą jeszcze dodatkowe elementy jak pierwszy plan, ewentualne ramy zdjęcia, perspektywa i inne, to właśnie tło i kierunek światła są absolutnie na pierwszym miejscu. Zanim zaczniemy zdjęcia, skrupulatnie rozpoznajemy cały obszar. Określamy miejsce zdjęć, dystans i kierunku, z którego będziemy fotografować. Gdy te czynniki się łączą, dając szanse na stworzenie kadrów nietuzinkowych w kontekście estetyki, przechodzimy dopiero do dalszych etapów. Droga dojścia i powrotu, musimy ją poznać i przetrzeć, będziemy poruszać się w całkowitych ciemnościach, często we mgle, musimy zapamiętać wszystkie możliwe punkty orientacyjne i oswoić się. Nie będzie czasu na kluczenie i błądzenie, droga ma być pokonywana bez światła i cicho. Teraz przychodzi czas na ptaki. Poznanie ich zwyczajów na danym obszarze. Jak się zachowują, o której przylatują i odlatują. Jak są ustawione. Jaka jest głębokość wody i dokąd mogą spacerować podczas porannych sesji. Te wszystkie czynniki zebrane w całość są właśnie rozwiązaniem fotograficznych, swoistym wynikiem złożonego równania. Jeśli wszystkie etapy zostały przeprowadzone poprawnie, możemy zacząć fotografować.
Po co ten cały długi i mozolny proces? Są dwa najważniejsze powody i to właśnie w tej kolejności. Aby wykonać zdjęcia w harmonii z otoczeniem, abyśmy stali się niewidzialni i nie mieli wpływu na zachowanie zwierząt. To w konsekwencji ma nam pozwolić fotografować i zrealizować drugą część zadania, czyli zdjęcia. Te muszą być pozbawione działania przypadku w sposób możliwie pełny. Pozorny chaos musi się stać przewidywalny. Tylko skrupulatnie zaplanowany i przeprowadzony kadr da nam gwarancje efektu końcowego.
Zdjęcie oczywiście z testowanego pływadła, prosto z fabryki Jana.
Żuraw
Crane
Grus grus
fot. Łukasz Boch
Comments