To był długi miesiąc czekania. Osiemnastego maja pierwsze z pięciu jaj delikatnie pękło. Tak właśnie zaczęła się historia tego rodzeństwa. Każde kolejne pisklę wywoływało salwy radości, aż do ostatniego. Ten nie chciał się wykluć. Gdy go nagle zobaczyliśmy, wielka ulga ale i wątpliwości czy przeżyje? W świecie drapieżników sprawa dominacji w gnieździe jest dość bezwzględna. Malec niespodziewanie okazał się niezwykle uparty i waleczny. Wrodzone cechy za każdym razem pchały go przez zwałowisko reszty ku matce i prawie zawsze mu się udawało. Na zdjęciu najniżej wystająca główka. Siła życia...
Błotniak stawowy
Marsh harrier
Circus aeruginosus
fot. Łukasz Boch
Comments