Uwielbiam momenty gdy senność jeszcze do końca nie odeszła, nadal czuję zmęczenie wczesną pobudką, gdy do moich oczu docierają takie obrazy. Przepięknie rozpalają się kolory od czerwcowego słońca, a woda jest przyjemnie ciepła. Twarz rozpromienia świadomość najpiękniejszego czasu. Wokół śpiew dziesiątek ptaków, a przede mną zaspane perkozy, matka i jej maluch wtuleni w siebie tworzą jedność. Czuję się wtedy bliżej nich niż kiedykolwiek, czują się podobnie do mnie i wiem, że razem przeżywamy ten moment.

Perkoz dwuczuby
Great crested grebe
Podiceps cristatus
fot. Marcin Baranowski
Commentaires