Zaczęło padać. Poczułem krople najpierw na twarzy, a potem na całym ciele. Zimne i wydawać by się mogło ciężkie. Po chwili szum deszczu grającego o taflę rzeki i liście pobliskiej roślinności rozbrzmiał na dobre. Koncert wywabia z matczynego fraka dwa maluchy. Zaciekawione bynajmniej nie mają zamiaru się chować. Pełne fascynacji podziwiają i chłoną nasączone wilgocią powietrze, słuchają szumu. Wielki moment dla tych malutkich istnień. Pierwszy raz widzą deszcz.
Rybitwa rzeczna
Common tern
Sterna hirundo
fot. Łukasz Boch
Comments