Bieszczady skąpane w mgłach, podnoszące się słońce nad zarysem gór. Konie na pastwisku, zapach jesieni, wilgoci, błota i traw. Początek czegoś szczególnego, harmonia i spójność miejsca. Te kilka słów będą idealnym wstępem do naszego małego powrotu. Czasem życie kieruje nas w inne strony i czasem pewien okres odpoczynku pozwala spojrzeć na niektóre sprawy dużo lepiej. Elizjum trwa i trwać będzie, a okres, w którym skierowaliśmy siły w innych kierunkach, wzmógł w nas apetyt na kolejne przygody. Mamy tylko nadzieję, że zastaniemy Was tutaj jeszcze, bo wiele zdjęć jest jeszcze do pokazania i wiele historii do opowiedzenia.
fot. Łukasz Boch
Comments