Z gniazdek wije się plątanina kabli. Wszędzie sakwy, torby i pakunki. Dzielna, stara Skoda objuczona po dach z jednym miejscem siedzącym. To początek nadchodzącej przygody. Dwa dni na wodzie, prawdziwy kinowy Wodny Świat. Z nami tylko to co zabierzemy, bez ludzi i znoju cywilizacji, bez mechanicznego hałasu i smrodu. Umysł i dusza wyciągną szeroko ramiona. Jeszcze chwila i się z nimi spotkamy.

Grus grus
Żuraw
Crane
fot. Łukasz Boch