Zimny jesienny poranek, dookoła pustka i przejmująca cisza, powieki sennie opadają zakrywając znużone piekące od zmęczenia oczy, które na siłę wypatrują wszelkich anomalii w mlecznej otchłani. Na próżno wsłuchujemy się w bezkresną z pozoru pustkę. Wyostrzone zmysły reagują na każdy wyimaginowany dźwięk czy ruch. Palec na spuście migawki drętwieje z zimna i bezruchu. Nagle znikąd pojawiają się one, szybko i bezszelestnie, oznajmiając swe przybycie tylko niezwykłym chrapaniem do którego nie sposób się przyzwyczaić. To ich miejsce i ich czas. Nadchodzi nowy dzień, a wraz z nim fascynacja i tajemnica jesiennego poranka.
Czapla siwa
Grey heron
Ardea cinerea
fot. Marcin Baranowski
コメント