Jeszcze przed wschodem ruszyły na polowania. Setki czarnych w akompaniamencie charczących skrzeków i warkotów zerwało się ze stanowisk i ruszyło w górę rzeki. Teraz jest późne popołudnie, od jakiegoś czasu odpoczywają. Obsadziły każdy możliwy występ i miejsce, wszystko co pozwoli wysuszyć skrzydła przed nadchodzącą nocą i ponowną wyprawą na łowy. Dość upiorna sylwetka, warkoty rodem z mrocznych opowieści i towarzyszący im smród. Czarny piar równie czarny jak pióra układające się w łuskowy pancerz.
Kormoran zwyczajny
Great cormorant
Phalacrocorax carbo
fot. Łukasz Boch
Comments