Czas jest chyba największą wartością człowieka, bo jeśli się zastanowić to właśnie jego brak lub nadmiar jest przyczyną większości ludzkich problemów egzystencjonalnych. U nas ostatnio jest całkowity deficyt tego bezcennego skarbu, trochę jak z chińską produkcją w dobie pandemii. Uznaliśmy, że chwila wytchnienia, lub inaczej mały urlop wszystkim dobrze zrobi. Wy mamy nadzieję, że zatęsknicie, a my podładujemy trochę akumulatory do sumiennych działań na FB w nadchodzącym czasie, a na pewno będzie się działo.
Zatem urlop Kochani, bierzemy sobie krótki urlop aby naprostować i wyprowadzić najbardziej naglące tematy i złapać nieco oddechu. Przewidujemy, że czas ten potrwa maksymalnie do końca sierpnia. Przed nami warsztaty, moc pracy zawodowej i kilka mniejszych wyjazdów, a takie nieregularne pojawianie się chyba nie jest tym o co nam chodzi. Zdjęciowo działamy prężnie, przynajmniej na tyle ile nam pozwala reszta obowiązków. Sierpień to ciekawy miesiąc, to swoiste spoiwo łączące w przyrodzie czas lata i jesieni i wierzcie nam na słowo, w przyrodzie dzieją się już piękne jesienne zjawiska. Mowa oczywiście nie tylko o owadach, ptakach, czy ssakach, sierpień to również czas zadziwiających momentów na naszym niebie i to przejęło w pierwszej połowie tego miesiąca ogrom naszej fotograficznej uwagi.
Piszemy te słowa do was z pięknego zakątka Suwalszczyzny właśnie będąc na zdjęciach nocnego nieba. Dlatego właśnie taki temat zagościł w dzisiejszej opowieści. Co prawda kadr nie jest z Suwalszczyzny, a z jednego z naszych noclegów w centralnej Polsce gdy czekaliśmy na wschód słońca i sesję z czaplami, ale jest idealną wakacyjną widokówką i epilogiem zarazem do tego, co będzie się działo w nadchodzącym czasie. Czego zatem możecie się spodziewać w nadchodzącym czasie? Będzie materiał Marcina z niezwykłego spotkania, będzie więcej jeży i coś o ciekawej stronie ich życia, z ssaków pojawi się też wydra, na pewno wrócimy do bocianów, będzie też gwieździście i srebrzyście. Chcielibyśmy aby zdjęcia nieba, które sukcesywnie rozwijamy i poprawiamy, uatrakcyjniły tematykę naszej witryny. Będą oczywiście żurawie, migrujące siewki, ulubione sowy, a mamy nadzieję, że również czaple. Cały czas rozważamy rykowisko w tym roku, choć decyzja jeszcze nie zapadła. Jednym słowem będzie się działo i każdy znajdzie coś dla siebie.
Do zobaczenia zatem za kilkanaście dni, pojawimy się na nowo z pełną częstotliwością postów co 2 dni. W tym czasie mam w planie też odpowiedzieć wszystkim na ogrom komentarzy jakie zostawiliście pod ostatnimi zdjęciami. Wybaczcie to zaniedbanie, ale tak się jakoś ta codzienność ostatnio poukładała, a ten brak regularności jest jednym z powodów naszego fejsbukowageo, krótkiego urlopu. Życzymy wszystkim słońca i radości w tej końcówce wakacyjnego czasu. Niech uśmiechy nie znikają z Waszych twarzy. Do zobaczenia wkrótce!
fot. Łukasz Boch
Comments