Co sprawia, że jedne zwierzęta darzymy większą sympatią, a inne nie. Kochamy psy i kotki, a zabijamy każdą muchę pająka czy komara? Czy za swój wygląd i zachowanie zawsze z góry musimy skazywać je na niechęć, obrzydzenie, a nawet śmierć?
Wystarczy popatrzeć na grzebiuszkę. Wstrętna "ropucha", symbol czarownic i magii. Obrzydliwe paskudztwo, wpaja się nam od kołyski, a może jednak nie? Pięknie wybarwiona w jedyny w swoim rodzaju kamuflaż, patrzy swoimi wielkimi wspaniałymi oczami na świat. Świat widziany oczami grzebiuszki jest równie piękny, co nasz. Zimowy letarg spędziła gdzieś w podziemnych zakamarkach.
Teraz pchana miłosnym uniesieniem trwając w godowym uścisku pod osłoną nocy wędruje przez jeszcze zmarznięte łąki i pola do zimnych zbiorników wodnych. Gdzieś tam w przydennej otchłani wyszukuje dla swojego potomstwa najlepszą kryjówkę. Pragnąc tylko jednego by przetrwać, nie zawsze jednak się to jej udaje.
Grzebiuszka ziemna & Perkoz rdzawoszyi
Pelobates fuscus
Common spadefoot toad
fot. Marcin Baranowski