top of page

NASZE OPOWIEŚCI

W żółtym okienku

Znalezienie sowy i potwierdzenie jej lokalizacji to początek całej pracy fotografa. Teraz dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa, która w przypadku tych ptaków i miejsca gdzie bytują ma swoje szczególne zasady. Las stawia wymagania, ogranicza widoczność, często ma plany i miejsca o różnym stopniu naświetlenia, jednym słowem stawia zdecydowanie inne warunki niż rozległe przestrzenie rozlewisk, czy bagien. Te cechy jednak można obrócić na swoją korzyść. Nie ma lepszego miejsca do budowania przestrzennych, trójwymiarowych kadrów jak las.


Szczególnie jesienią to idealne miejsce dla fotografa. Miejsce przepełnione inspiracją i możliwościami niespotykanymi w innych porach roku. Mam tu na myśli różnorodność kolorów i to co las nam oferuje jako naturalny plan zdjęciowy. (Znalezienie zwierząt to inna kwestia i bez wątpienia są lepsze momenty na fotografowanie poszczególnych gatunków.) Jedną z moich ulubionych metod fotografowania w lesie jest szukanie zdjęć nieoczywistych, wykorzystujących plany na różnych dystansach, a najlepiej również takie, które znajdują się przed samym ptakiem. Prawdziwe witraże prześwietlone wschodzącym słońcem o wręcz bajkowej intensywności kolorów. Szukanie okienka w tej gęstwinie liści i moment, gdy znajdziemy to właściwe miejsce. To wszystko sprawia, że fotografowanie w lesie, w gęstwinie drzew jest emocjonujące i bardzo satysfakcjonujące, a każdy kadr oferuje coś nowego.




Sóweczka

Pygmy Owl

Glaucidium passerinum

fot. Łukasz Boch



20 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Postprodukcja

bottom of page