top of page

NASZE OPOWIEŚCI

Wypluwkarnia

O zimorodkowych wypluwkach pisaliśmy już raz czy dwa, ale chyba warto nieco uzupełnić ten temat. W końcu kolejny sezon cynamonowo turkusowe cudo porwało nas bez reszty i wierzcie lub nie, ale tak nam dał w kość, że cieszymy się każdym ciekawym kadrem z przeszło cztero-miesięcznych zmagań.


Jak każdy rasowy łowca ryb, zimorodek również ma ulubione stanowiska łowieckie. Chętnie je odwiedza podczas codziennych patroli i ocenia, które danego dnia będzie najbardziej wydajne. Na tym jednak nie kończy się lista istotnych miejsc w jego życiu. Oprócz połowów, bardzo ważne jest miejsce trawienia, odpoczynku, osuszania i oczyszczania piór oraz produkcji wypluwek. Te ostatnie to naturalny produkt zwrotny z niestrawionych resztek pokarmu, głównie ryb. Obserwowane przez nas zimorodki, miały wybrane miejsca gdzie po serii udanych ataków odlatywały oddać się wspomnianym czynnościom. Miejsce to pomimo, że sąsiadowało z wodą, było nieco w głębi brzegu, bardzo często osłonięte od strony lądu gałęziami, skarpą, czy wysokimi trawami. Ptak podczas pielęgnacji ma obniżoną uwagę, również podczas wydalania wypluwki, dlatego dało się zaobserwować nieprzypadkowy dobór stanowiska do zabiegów pielęgnacyjnych. W tych miejscach po pewnym czasie dało się wyraźnie stwierdzić bytowanie zimorodka. Sterta ości z rozsypanych wypluwek i kilka, lub kilkanaście całych.


Wbrew pozorom ta niewielka istota przepełniona jest sprytem i mądrością, oczywiście na swój ptasi sposób. Często wydaje nam się, że ptaki, płazy, gady czy ryby, to istoty mocno ograniczone, pozostające daleko w tyle za ssakami. Tymczasem raz po raz nam, jako ich miłośnikom, udowadniają, że to złożone, potrafiące planować, pamiętać i uczyć się stworzenia. Na zdjęciu młoda samica i uchwycona wypluwka w dziobie oraz moment jej wydalania.




Zimorodek

Kingfisher

Alcedo atthis

fot. Łukasz Boch

55 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Nadchodzi zima

Czas relaksu

Comments


bottom of page