W szczygłach jest coś szczególnego. Nie jestem pewien jak do końca to działa, ale widok ruchliwego stada przemykającego przez opłotki i okoliczne nieużytki zawsze mnie fascynował. W czym tkwi urok tych ptaków? Czy to niesamowite kolory, a może sam sposób bycia?
Nastał okres szarych dni, kotara ciężkich chmur niemal nie opuszcza nieba. Deszcze, wiatry, monochromatyczność codzienności. Snujące się po okolicy gawrony i sroki, czasem na gałęzi, lub polnym słupki widać ciemną sylwetkę myszołowa. Łąki ucichły, słychać tylko wycie wiatru i szczekanie psa gdzieś z oddali. Na horyzoncie przechadza się stado saren. Ten monotonny pejzaż nagle przecinają pędzące punkciki. Przemieszczają się chaotycznie jak jakieś neutrony w szkolnej animacji. Co jakiś czas opanowują obszar nawłoci i ogarniają go swoim gwarem, chwilę później już ich nie ma. To właśnie szczygły, niesamowity przeplot barw i energii. Te ptaki swoim jestestwem zaprzeczają wszystkiemu wokół. Są ruchliwie, kolorowe i głośne. Cóż za wspaniała odmiana.
Szczygieł
Goldfinch
C. carduelis carduelis
fot. Łukasz Boch
#szkołafotografii #szkołafoto #warsztatyfotograficzne #szkołafotografiiprzyrodniczej #fotografiaprzyrodnicza #fotografowaniezwierząt #fotografowanieptaków #szkoleniafoto #szkoleniafotograficzne #kursyfoto #fotoszkoła #kursyfotografii #fotografiaprzyrody #szkołafotografiiprzyrody #fotografia #wildlifephotography #wildphoto #wildlife
Kommentare