Pytając kogoś o cel fotografii przyrodniczej, na myśl nasuwa się automatycznie sfotografowanie zwierząt, czy jakiegoś miejsca, gdzie ukazujemy ciekawy walor przyrodniczy. W tym dużym skrócie myślowym jest oczywiście sporo racji, choć nie do końca i dzisiaj właśnie, zastanowimy się wspólnie, co właściwie powinno być celem fotografii przyrodniczej.
Fotografowanie przyrody to proces. To długa droga, podczas której wielokrotnie ruszymy na swój szlak, ale to również pewnego rodzaju układanka, gdzie każda taka wyprawa odkrywa przed nami kolejne elementy. Czasem drobne wskazówki, czasem niezwykle dobitne, ale dopiero zebrane w całość, zaczynają pozwalać nam rozumieć dany obszar, dane stworzenie, czy zjawiska. Fotografia przyrodnicza jest zatem procesem, odkrywaniem, nieustannym poszukiwaniem i uczeniem się, to próba zrozumienia przyrody, wczucia się w jej funkcjonowanie i sens. Czy zatem ten cały czas przed wykonaniem zdjęcia jest również fotografią przyrodniczą? Oczywiście. Piękne i niezwykłe zdjęcia nie powstają przypadkowo, są efektem właśnie rozumienia tych wszystkich procesów i jak to się mówi "wydreptania tego na własnych nogach". Fotografowanie przyrody zaczyna się długo zanim weźmiemy aparat i wykonamy zdjęcie i to jest w niej najbardziej pasjonujące, bo od tego jak przygotujesz i zrozumiesz aktualnie zgłębiany temat, zależą właśnie finalne zdjęcia. Warto w tym miejscu podkreślić, że często zapominamy, że nie one są w tym wszystkim najważniejsze, a wszystko to co przeżywamy i czego doświadczamy. Stajemy się zatem odkrywcami, podróżnikami i częścią tego świata, w który się zanurzamy.
Marcowy pobyt w Bieszczadach skonfrontował nas z nieprzyjemnym niżem, nisko osadzonymi chmurami, silnymi wiatrami i topniejącym śniegiem. Zaledwie jeden dzień światła i pięknej, choć nadal wietrznej pogody. Po ostrym podejściu, odnaleźliśmy osłonięte miejsce, gdzie wiatr ucichł, a my mogliśmy zanurzyć się w wiosenne dźwięki Karpat. Nagie, odarte z liści, jeszcze uśpione w zimowych letargu buczyny i przebijające się światło, tworzyły niezwykłe przejścia cieni, świateł i malarskich rozmyć.
Sóweczka
Pygmy Owl
Glaucidium passerinum
fot. Łukasz Boch
Comments